Jakiś czas temu opisywałem Toyotę Celicę piątej generacji. Niedawno rozmawiałem z właścicielem następnego wcielenia tego modelu, którego Celica jest na sprzedaż. Zdjęcia i treść ogłoszenia mogą być wzorcem dla tych, którzy chcą sprzedać swoje samochody. Sfotografowany egzemplarz (wystawiony za bezcen w porównaniu do pieniędzy włożonych w samochód, aby był w takim stanie) jest w stanie idealnym: bez rdzy, silnik chodzi jak z fabryki, skóry bez najmniejszego śladu zużycia. Posiada on pod maską najsłabszą jednostkę benzynową (a tylko na takie paliwo były dostępne w Celice), czyli 1.8i 16V. Generuje ona 116KM i 154Nm dosyć wysoko, ponieważ moc przy 5800 obr./min, a moment obrotowy przy 4400 obr./min. Prawdziwa wysokoobrotowa japońska jednostka napędowa. Posiada ona dwa wałki rozrządu w głowicy oraz wtrysk wielopunktowy. Jest to samochód przednionapędowy z pięciobiegową skrzynią manualną. Takie połączenie w Celice szóstej generacji waży 1170kg, rozpędza się do 100km/h w 10,2s i może pędzić maksymalnie równo 200km/h. Egzemplarz z moich zdjęć nie posiada (i nigdy nie posiadał instalacji LPG), więc potrzebuje 10,6l/100km w mieście, ale na trasie da się osiągnąć wynik 6,4l/100km. Mocniejszą jednostką jest 2.0 16V o mocy 170KM i momencie obrotowym 186Nm. Tak, tak. Ten silnik też lubi wysokie obroty, a nawet wyższe niż 1.8. Słabsze 2.0 osiągami prawie dorównywało mocniejszemu o 5KM, ale o takim samym momencie obrotowym. Celica z tą jednostką i pięciobiegowym manualem waży 1255kg i rozpędza się do 100km/h w 8,1s. Pozwala to również na pędzenie maksymalnie 225km/h. Silnik ten w mieście potrzebuje 12,3l/100km, a na trasie 7,3l/100km. Najmocniejszą wersją było 2.0 TURBO 4WD. Taka Celica generowała 242KM i 302Nm. Silnik również posiadał dwa wałki rozrządu w głowicy i wtrysk wielopunktowy, ale tym razem również turbosprężarkę. Taka Celica była już cięższa przez zastosowanie napędu na wszystkie koła i ważyła 1390kg. Nie przeszkadzało jej to w osiągnięciu setki w zaledwie 6,1s (mówimy o samochodzie produkowanym w latach 1993-1999) i osiągnięciu 240km/h prędkości maksymalnej. Spalaniem nie chcę nikogo straszyć, więc tylko powiem, że bak o pojemności 60l wystarcza na około 630km w cyklu mieszanym.
Usterki? No tak, tradycyjnie. Mechanicznych jest niewiele. Jednostki 2.0 miewają problemy z falującymi obrotami. Najgorzej jest przy karoserii, ponieważ egzemplarze w stanie normalnym (nie tak kolekcjonerskim jak sfotografowany) lubią zardzewieć, szczególnie pod spodem.
Konkurencja:
- BMW E36
- Honda Prelude V
- Mitsubishi Eclipse II