Dzisiaj spojrzymy na nowe BMW 2 AT. Zainteresujemy się też Żukoberlietem czyli zapomnianym samodziałem, który po latach został odnaleziony i wrócił na drogi.
Nowe BMW 2 Active Tourer
Tak, chyba po zobaczeniu serii 2 Gran Coupe każdy się spodziewał wielkich nerek. Najbardziej zastanawia mnie dlaczego ten samochód przypomina z przodu bardziej serię 1, niż 2.
We wnętrzu znajdziemy sporo ekranów, które swoim układem bardziej przypominają te z nowych Mercedesów. Podłokietnik wraz z selektorem kierunku jazdy, ładowarką indukcyjną i innymi podstawowymi funkcjami (Auto Hold, hamulec ręczny, wybór trybu jazdy) „lewituje”, co tworzy pod nim pustą przestrzeń na dodatkowy schowek. Dość ciekawie umieszczone są kratki nawiewów, ale myślę, że będą one nagrzewać (lub chłodzić) wnętrze w sposób efektywny.
Najsłabsze i zarazem najtańsze będzie 218i, które da nam do dyspozycji 136KM i będzie kosztować od 137 tys. zł. Jedynym silnikiem wysokoprężnym będzie 218d o mocy 150 KM, kosztujące od 150 999,99 zł. Najmocniejszymi wersjami będą 220i (170KM, 144 999,99 zł) oraz 223i (218KM, 157 000,03 zł). Możemy się spodziewać serii 2 AT w salonach od przyszłego roku. Wszystkie silniki będą łączone jedynie z przekładnią automatyczną. Więcej informacji znajdziecie tutaj.
Żukoberliet?
W sierpniu 2020 roku córka konstruktora tego pojazdu wrzuciła to zdjęcie wraz z prośbą o pomoc w jego odnalezieniu. Redaktor naczelny portalu AutoBlog, czyli Tymon Grabowski, znany też jako Złomnik stanął na wysokości zadania i odnalazł zapomniany pojazd. Niestety był on wtedy w takim stanie:
Po roku i dwóch miesiącach otrzymał zaproszenie na jazdę próbną. Nie czuję się uprawniony do pisania o niej, ponieważ jest to unikat na skalę światową, więc całość możecie przeczytać pod linkiem powyżej. Teraz ten samodział wygląda tak: