Uuuuu… E46. Jakaś wiejska wersja?
Oj nie, nie. Jest to coupe z 2002 roku w wersji 318Ci. Jeśli wolicie wersję wideo, to nagrałem o nim film, który znajdziecie tutaj. Pod jego maską pracuje N42B20 o mocy 143 KM i momencie obrotowym wynoszącym 200 Nm.
E46 wygląda tak, że praktycznie się go nie zauważa
Otóż nie, jest to dość ciekawie zaprojektowany model. Przednie lampy mają charakterystyczne wcięcia, które w przedlifcie są ostrzejsze niż w późniejszych wersjach. Ciekawe jest to, że te lampy zostały kiedyś zastosowane w autobusie.
Z przodu są bardzo widoczne tradycyjne nerki, od których biegną dwa przetłoczenia aż po szybę. Zderzak jest pełen różnych przetłoczeń, które dodają sylwetce dynamiki, a światła przeciwmgielne zostały w niego bardzo ładnie wkomponowane.
Założę się, że zwróciliście też uwagę na felgi.
Słusznie. Nigdy wcześniej się nie spotkałem z takimi kołami na E46, a pasują świetnie do całej sylwetki. Są one w tradycyjnym rozmiarze dla BMW z tamtego okresu, czyli 16″.
Myślę, że mogą Was też zainteresować lusterka:
Każde z nich ma 5 takich wypustek aerodynamicznych. Nie mam bladego pojęcia, czy faktycznie mają jakieś zastosowanie aerodynamiczne, czy to tylko ozdoba, ale na pewno ten detal cieszy oko.
Czasem się zastanawiam nad tym, który samochód widocznie, ale z gracją się zestarzał i dochodzę do wniosku, że E46 może się do nich zalilczać.
No spójrzcie na ten tył! Linie ostrze przeplatają się z zaokrąglonymi, a czasem nawet urywają się w trakcie. Klapa bagażnika jest zaprojektowana w ten sposób, że nie brakuje tutaj lotki, czy spojlera, ale przyznam szczerze, że mogłaby być troszkę obniżona.
Zapraszam Was do środka!
We wnętrzu od razu widać dla kogo jest to stworzony samochód. Konsola środkowa jest delikatnie zwrócona ku kierowcy, a drążek zmiany biegów i sterowanie szybami jest idealnie pod ręką.
Kierownica jest fantastycznie wyprofilowana do dłoni kierowcy i wygląda (moim zdaniem) o wiele lepiej niż tak zwane „serducho„. Przyciski na kierownicy są intuicyjne i przejrzyście opisane, ale dość niefortunnie umieszczone. Żeby któryś wcisnąć musiałem nienaturalnie wyginać palce, albo oderwać dłonie od kierownicy.
W E46 mam dość sprzeczne uczucia, gdy patrzę na:
Sam format zegarów jest dobrze znany, ponieważ występował w wielu modelach z tego okresu, ale tutaj zastosowano nową czcionkę i szare tarcze. Szczerze mówiąc jakoś to do mnie nie przemawia, ale rozumiem, że komuś mogą się bardziej podobać od „tradycyjnych”.
Odpalamy i jedziemy!
Podczas jazdy pierwsze na co zwróciłem uwagę to to, że silnik bardzo chętnie wchodzi na obroty. Sprawia to, że przyspieszenie, czy kontrolowanie samochodu przepustnicą jest bardzo proste i przyjemne. Układ kierowniczy oczywiście posiada wspomaganie, ale jest ono typowe dla BMW, o czym pisałem w przypadku E91 330xd. Kierownica obraca się z dość wyraźnym oporem, co nie każdemu może odpowiadać. Mimo wszystko ma to swoją zaletę, ponieważ pozwala to na lepsze połączenie się kierowcy z samochodem i bardziej sportowe wrażenia. Skrzynia biegów działa bardzo dobrze i bez problemu trafia się w każdy bieg, ale luzy drążka są wręcz nieakceptowalne. Nie wiem, czy to jest kwestia tego konkretnego egzemplarza, czy całego modelu, ale nawet z wbitym biegiem drążek rusza się na boki. Nie wpływa to na precyzję wyboru przełożenia, ale w samochodzie tej klasy jednak takie sytuacje nie powinny mieć miejsca.
Zawieszenie jest dość sztywne, co jest zaletą podczas jazdy po równej, gładkiej nawierzchni. Problemem mogą tu się stawać dziurawe drogi, czy torowiska tramwajowe. Oczywiście podczas spokojnego przejazdu nic się nie dzieje, nawet jest cicho dzięki świetnemu spasowaniu wnętrza, które wytrzymało próbę czasu. Sytuacja zmienia się, gdy chcemy przejechać szybko przez jakieś nierówności. Samochód może wtedy się odbijać i tym samym tracić na moment przyczepność.
Rozstaw osi wynoszący niewiele ponad 2,7m i i masa własna nieznacznie przekraczająca 1,3t wraz z parametrami silnika N42B20, który lubi wysokie obroty pozwala na odklejenie tyłu nawet na suchej, przyczepnej nawierzchni. Niektórzy mogą to poczytywać za wadę, ale dla mnie jest to zaleta.
Realne spalanie, które daje się osiągnąć to 6-7l/100km na trasie oraz 7-8l/100 w mieście, co jest naprawdę dobrymi wynikami. Szczególnie biorąc pod uwagę fakt, że jest to samochód marki, która zawsze słynęła z dużego spalania.
I to by było dzisiaj na tyle
Widzimy się w kolejnym tekście, a Wy dawajcie znać, co sądzicie o tym E46!