Od razu zaznaczam, że dla mojej kobity, która ma dość konkretne kryteria. Ustawiamy filtry i szukamy!






Na OtoMoto bieda
Jedyne, co mi się sensownego pokazało (nie liczę tutaj Audi A3 na niemieckich blachach) był John Cooper Works w możliwie najmniej urodziwej wersji:

Największym problemem są kryteria dodatkowe, których nie można wpisać w żadne serwisy zajmujące się sprzedażą
O co mi chodzi? O to, że samochód ma być ładny, a mamy trochę odmienne gusta. Myślę, że możemy trochę obniżyć warunki mocy, ponieważ „mały i szybki” nie musi mieć 200 KM, a wystarczy i 150 KM. Znacznie nam to poszerza horyzonty:

Alfy Romeo są piękne
Dlatego mogę jej zaproponować Mito QV.

Ta Alfa pochodzi z 2011 roku i do tej pory przejechała niecałe 180 tys. km. Pod maską pracuje 1.4 Turbo Benzina MultiAir o mocy 170 KM i momencie obrotowym na poziomie 230 Nm. Przy masie 1145 kg pozwala to na osiągnięcie setki w 7,5s (czyli tyle co Mercedes E220d 4MATIC W213) i mknięcie maksymalnie 219 km/h. I to wszystko przy spalaniu 6l/100km w cyklu mieszanym. Kosztuje 26 tys. zł i jest to kwota do negocjacji. Kwota, która pozwoli cieszyć się włoskim prowadzeniem na co dzień. Samochód prawdopodobnie wymaga wymiany amortyzatorów, ale nie ma co na to narzekać, bo sprzedająca pisze o tym otwarcie. Śmiało również wspomina o wszystkich naprawach i innych zabiegach, które przez rok zrobiła w tym samochodzie. Jedynym mankamentem jest troje drzwi.
Nie byłbym sobą gdybym nie wrzucił tu Peugeota

Taka ładna, skromna 207mka. No właśnie niekoniecznie. Ten bursztynowy rydwan z 2007 roku został wyposażony w silnik 1.6 o mocy 150 KM (240 Nm), co nie sprawia, że ten samochód jest szybki (waży 1356 kg), ale 8,1s do 100 km/h wcale nie jest tragicznym wynikiem. No dobrze, już go chowam, tylko wspomnę o cenie. Kosztuje 15 900 zł. Biorąc pod uwagę wyposażenie i stan utrzymania to jest to uczciwa cena.
Miałem nie wrzucać Mini, ale…
…potem zobaczyłem to:



Naprawdę mi się podoba. Jest to Cooper S z 1.6 pod maską, ale został on wzmocniony. Moc została podniesiona na 225 KM i 360 Nm, a hamowania rok temu wykazała 194 KM i 293 Nm. Samochód jest naprawdę zadbany i doinwestowany o czym pisze sprzedający w opisie ogłoszenia. Samochód kosztuje 29 900 zł i są to bardzo dobre pieniądze dla kupującego, ponieważ sprzedawane projekty zawsze są tańsze niż ich stworzenie. Przepraszam, że wrzuciłem tu tyle zdjęć, jakbym ten samochód faworyzował, ale ktoś włożył w niego serce, pieniądze i czas, więc zasługuje na chwilę uznania, zatrzymanie się i pomyślenie.
Peugeotów nigdy za dużo!
A tak serio, to tutaj jest troszkę droższa propozycja, ale za to o wiele bardziej zwinna. Oto 207 GTi/RC:

Samochód również pochodzi z 2007 i tak samo ma pod maską silnik o pojemności 1.6. Ma on tutaj 174 KM i 240 Nm. Pozwala to na rozpędzenie 1325 kg do 100km/h w 7,1s i mknięcie maksymalnie 220km/h. Przebieg wynosi 150 tys. km, a cena 18 500 zł, więc na razie jest to mój faworyt z tego zestawienia.
Psssst…
Tu jest jeszcze jedno 207 RC, ale ma ponad dwukrotnie mniejszy przebieg i kosztuje 30 tys. zł. Jest też troszkę przerobione wizualnie:

Niektórzy wolą gryzące w szyję Golfy, a inni wygodniejsze Polo

A ja natomiast znalazłem ładne Polo GTI z 1.8T o mocy 150 KM. Waży tylko 1164 kg i ma 200 Nm, co pozwala na rozpędzenie się do setki w 8,2s i mknięcie 216km/h. Polo wydaje się nudnym i popularnym wyborem, ale mało kto pamięta o wersji GTI, która jest doprawiona na ostro. Jeszcze nie miałem okazji jeździć, ale podejrzewam, że znacznie różni się prowadzeniem od cywilnej wersji. Pochodzi z 2006 roku, ma prawie 200 tys. km przebiegu i kosztuje 18 250 zł.
Obiecuję, że to ostatni

207 RC Cup, edycja limitowana, numer 1467/2000. 2009 rok, 80 tys. km przebiegu i 21 900 zł.
Nie sądziłem, że kiedyś to powiem, ale…
…ten Ford jest ładniejszy od wszystkich Peugeotów powyżej!

Ford Fiesta ST z 2006 roku. Przebieg to 160 tys. km. Pod maską 2.0 o mocy 150 KM i 190 Nm, i to wszystko przy masie zaledwie 1090 kg! Przyspieszenie do 100 km/h zajmuje mu 8,4s, a maksymalnie pojedzie 208 km/h. W mieście będzie potrzebować 10,4l/100km, ale to nie jest zły wynik. Jeśli też się Wam podoba, to wyciągajcie 16 900 ze skarpety i dzwońcie do sprzedającego.
A pamiętacie jeszcze o tym?

Oto Abarth Grande Punto. Pod maską 1.4 o mocy 155 KM i 230 Nm. Przy masie 1260 kg potrafi osiągnąć dwukrotność prędkości dozwolonej w terenie zabudowanym w 8,2s oraz pojechać maksymalnie 208 km/h. Pochodzi z 2008, ma 230 tys. km przebiegu i kosztuje 20 tys. zł. Szczerze mówiąc – brzmi kusząco.