Seria 6 drugiej generacji typoszeregu E63 (2d coupe) jest bezpośrednim następcą E24. Dlaczego o tym wspominam? Ponieważ E24 było produkowane w latach 1976-1990, a E63 2003-2010. Oznacza to, że mieliśmy 13 lat bez żadnej serii 6. Jasne, serii 8 jeszcze dłużej nie było, ale jednak szóstka to inna klasa. Egzemplarz, który sfotografowałem to 645Ci. Oznacza to, że pod maską znajduje się silnik N62B44, czyli to samo 4.4 V8 co w Alpinie B7 E65. Mamy tutaj do dyspozycji 333KM i 450Nm, o których już wspominałem przy okazji tekstu o Alpinie. Samochód ten waży 1690kg i ze skrzynią manualną potrafi rozpędzić się do 100km/h w 5,6s, a z automatem w 6,2s. Biorąc pod uwagę, że dostępny jest tylko napęd na tył można się śmiało domyślić, że opony zużywa tak samo szybko jak paliwo. N62B44 potrafi wypić w mieście 17,2l/100km, co może być wynikiem podobnym do małej ciężarówki.
Co ciekawe nikt nigdzie nie pisze o usterkach tego modelu. Mam dwie hipotezy dotyczące tego stanu rzeczy. Pierwsza jest dosyć oczywista, czyli jest to bardzo dobrze zrobiony samochód, który się nie psuje. Druga hipoteza to fakt, że E63 jest dosyć kontrowersyjnie narysowane i może się nie każdemu podobać, więc jest bardzo mało użytkowników tego modelu. Teoria dotycząca wyglądu wydaje mi się najbardziej prawdopodobna, bo więcej widziałem E24, F06/F12/F13, czy G32 niż E63/E64, które subiektywnie mi się nie podobają mimo mojej wielkiej miłości do BMW. Tą stylistykę mogę wyjaśnić tak samo jak przy E65 – ten model projektował Chris Bangle – twórca najbardziej kontrowersyjnych projektów BMW. Jako ciekawostkę mogę dodać, że ten egzemplarz pochodzi z 2004 roku, czyli drugiego roku produkcji. Aż ciężko uwierzyć, że ten wóz ma już 16 lat. Ten model ma tylko jednego seryjnie produkowanego konkurenta, ponieważ drugi był zbyt drogi i wyprodukowany w zbyt małej ilości, aby go zaliczyć do konkurencji. Był jeszcze jeden mały, malutki problem Fisker Latigo (bo o nim mowa) technicznie bazował na E63.
Konkurent:
- Mercedes CL C215